Uziemiać czy nie uziemiać ?
Hej.

Od trafienia pioruna to może najwyżej pomóc uziemienie grubym drutem poza chałupą / mieszkaniem.

Natomiast znteny uziemia się po to, aby miały gdzie spłynąć ładunki, które indukuję się w rozwiaszonych drutach, ładują pojemność koncentryka I potrafiż strzelać iskrami do choćby ściany.
Sam tego doświadczyłem I nawet takie iskry uwaliły mi kiedyś kondensatory w filtrze sieciowym zasilacza.
Z wtyczki UC1 wiszącego w domu fidera dipola na 3.5 MHz potrafiły walić do ściany iskry 10 cm długości. Dlatego tam uziemiałem.

To zjawisko można sobie zasymulować w miniaturze. Wystarczy kondensator rurkowy ceramiczny kilkaset pikofaradów jedną nóżką umocować na drewnianym stole a druga nóżka niech sterczy do gory. Wziąć arkusz folii - takiej nie zabezpieczonej przed elektryzowaniem się. Naelektryzować folię przez pocieranie szmatką czy szczotką i zbliżać do tej sterczącej nóżki kondensatora. Będzie słuchać jak spływają ładunki do kondensatora. Po kilku takich naładowaniach wewnątrz kondensatora przeskoczy iskra. Jeśli farba na kondensatorze się nie zwęgli to można eksperyment powtórzyć. Jeśli powstanie ścieżka węglowa łącząca okładziny, to trzeba wziąć następny kondensator do zabawy.

Zastanawiałem się niedawno czy nie wystarczy przy samej antenie zerzeć koncentryk odpowiednim dławikiem lub nawet rezystorem kilkanaście KOm, który na bieżąco rozładowywał by ładunki gromadzone w koncentryku i wtedy uziemić na stałe sam oplot kabla.
Jakoś teraz w moich antenach drutowych ładunki się nie gromadzą, może dlatego że anteny są wśród drzew i nie mam jak eksperymentować. Moja GP7DX stoi na dobrze uziemionym maszcie kilkanaście metrów od domu. To zwarta anena więc ładunki się nie zbierają a jak piorun walnie to po maszcie zejdzie wprost do ziemi i najwyżej zdemoluje antenę, ale jeśli kabel będzie w tym czasie podłączony do radia to może się nie obejść bez strat, więc odłaczam.

Myślę że czy antenna jest uziemiona czy nie, ma niewielki wpływ na prawdopodobieństwo uderzenia pioruna, gdyż napięcie jest tak ogromne, że izolacja koncentryka jest tu niezauważalna a ściany, meble to dla takiego napięcie świetne przewodniki. Dlatego w miejscach gdzie jest zagrożenie uderzenia pioruna, lepiej koncentryk na czas burzy wyrzucić przez okno i ewentualnie uziemić na zewnątrz.


  PRZEJDŹ NA FORUM