EME lub Earth-Moon-Earth (Ziemia-Księżyc-Ziemia) znana też jako moon bounce (odbicie od Księżyca)
Historia i Współczesne łączności EME
Oj Staszek, Staszek.
Lenistwo z Ciebie wychodzi wesoły
Wystarczyło grzebnąć paznokciem w sieci i wiedziałbyś, że poczatek EME w Polsce to 14 lipiec 1985 gdy Carl SO1MN (następnie SP1DSU) (niestety już SK) przeprowadził pierwsze QSO EME z terenu SP.
Jak parę innych rzeczy w polskim krótkofalarstwie miało to miejsce w Szczecinie.
Nie pamietam jakich anten używał na 144 MHz i czy w ogóle czegoś uzywał w tym pasmie, ale na 70 cm miał IC-402, Wzmacniacz Dressler chyba 500W i ścianę 4x4 = 16 anten SP6LB-III (na 432 MHz).
To własnie u Carla po raz pierwszy miałem styczność z legendarnymi Ickami IC-202 i IC-402. Potem z tych urzadzeń z klubu SP1PCE zrobiłem sporo interesujących QSO. I od tego czasu datuje się moja miłość do tych urzadzeń, czego skutkiem jest to, że aktualnie posiadam jako jeden z niewielu w SP prawie komplet tych urzadzeń.
Ale wracając do tematu. Oczywiście SP6LB pisał to w dawnych latach. Obecnie realia zmieniły się na tyle, że nie jest to już tak kosztowny sport.
Nie ma bezwzględnego wymogu stosowania jakichś super złożonych systemów sterowania antenami. Znane sa przypadki ekspedycji EME które obracały antenami ręcznie (chociażby modelowa wręcz ekspedycja do Gambii).
Czuły odbiornik (przy technice SDR jest teraz łatwiej), nawet pojedyncza antena i 100-200 W pozwalają na próby.
Oczywiście nie zrobisz wszystkiego co w EME buszuje, ale Big Gun-y już tak..
W podanym zestawie brakuje jednej emisji.
Na mikrofalach używa się JT4 oraz brakuje pasm 50 i 70 MHz.

Pozdrawiam
Jurek
SP1JPQ & SO1D


  PRZEJDŹ NA FORUM