Spod znaku tryzuba.
    SP95094KA pisze:

    Obyśmy się nie obudzili jak Europa zachodnia z ręką w nocniku ze szczynami ludzi wschodu

    Polska tą żabę na wschodzie usiłowała przez wieki połykać - zadławiła się tą żabą

    A Rosja ? Nigdy nie popuści smyczy na której są ich co niektórzy sąsiedzi Zresztą wielu z tych sąsiadów uważa się za braci Rosjan Nie rozumiem skąd ta nagła amnezja u Polaków Nie rozumiem jak można dać się podpuszczać przez zachód aby to za naszą przyczyną sikać Ruskim do mleka i "odrywać" Ukrainę od Ruskich Jak poza kilkoma desperatami oni oderwani nie chcą być





    Tryzub (z ukraińskiego "trójząb"), oficjalne godło Ukrainy (złoty tryzub na niebieskim tle). Używany od starożytności jako emblemat militarny, religijny, heraldyczny oraz jako znak dekoracyjny na terenie cesarstwa rzymskiego, w greckich koloniach nad Morzem Czarnym, w Bizancjum i Skandynawii. Najstarsze archeologiczne zabytki z przedstawieniami tryzuba znalezione na terytorium Ukrainy pochodzą z I w.

    Jako emblemat państwowy datowany jest od czasów Rusi Kijowskiej, kiedy był godłem dynastii Rurykowiczów. Znak tryzuba wybijany był na złotych i srebrnych monetach przez książąt: Włodzimierza Wielkiego (980-1015), Świętopełka (915-1019), i Jarosława Mądrego (1019-1054). Również książęta: Izasław (1054-1078), Świętopełk (1093-1113) i Lew Daniłowicz (1264-1301) używali go jako swego znaku.

    Szeroki zakres stosowania symbolu tryzuba doprowadził do wystąpienia ok. 200 różnych odmian tego herbu, m.in. z półksiężycem i z krzyżem. 22 marca 1918 Ukraińska Centralna Rada przyjęła tryzub jako godło Ukrainy, został także oficjalnym herbem hetmana P. Skoropadskiego i Dyrektoriatu Rady. 15 marca 1939 sejm Ukrainy Zakarpackiej przyjął jako oficjalne godło tryzub z krzyżem. Godło państwowe w obecnej formie zostało zatwierdzone przez Radę Najwyższą niepodległej Ukrainy 19 lutego 1992.


    Aleksander Sołżenicyn: Słowo do Ukraińców i Białorusinów

    Sam jestem w zasadzie na połowę Ukraińcem i we wczesnym dzieciństwie rosłem przy dźwiękach ukraińskiej mowy. A w gorzkiej Białorusi spędziłem większą cześć lat frontowych i do przenikliwości pokochałem jej ubóstwo i potulny naród. Do tych i drugich zwracam się nie jak obcy, ale jak swój.

    Tak, nasz naród został podzielony na trzy odgałęzienia jedynie z powodu groźnego nieszczęścia mongolskich najazdów i polskiej kolonizacji. To wszystko wymyślone niedawno kłamstwa, że niemal od IX wieku istniał oddzielny naród ukraiński z oddzielnym nierosyjskim językiem. My wszyscy wywodzimy się z drogocennego Kijowa, „skąd i ruska ziemia wywodzi się”, według kroniki Nestora, skąd i rozprzestrzeniło się chrześcijaństwo. Ci sami książęta rządzili nami: Jarosław Mądry podzielił między synów Kijów, Nowogród i wszystkie ziemie od Czernihowa do Riazania, Muromu i Biełooziera; Włodzimierz Monomach był jednocześnie kniaziem kijowskim i rostowsko-suzdalskim; i taka sama jedność w służbie metropolitów. Naród Rusi Kijowskiej zbudował Księstwo Moskiewskie. Na Litwie i w Polsce Białorusini i Małorusini uważali się za Rosjan i walczyli z polonizacją i katolizacją. Powrót tych ziem do Rosji funkcjonował w świadomości wszystkich jako zjednoczenie.

    Tak, bolesne i wstydliwe jest przypominanie o dekretach za czasów rządów Aleksandra II (1863-1976) o zakazie używania języka ukraińskiego w publikacjach, a później i w literaturze. Ale nie potrwało to długo. I było to z tych skostniałych mrokach średniowiecza zarówno w państwowej, jak i cerkiewnej polityce, które przygotowywały upadek rosyjskiego systemu państwowego.

    Ale i awanturniczo-socjalistyczna rada z 1917 roku powstała w wyniku porozumienia polityków, a nie z wyboru narodu. I kiedy, wychodząc z federacji, ogłosiła odłączenie się Ukrainy od Rosji nie zapytała narodu o zdanie.


    Sołżenicyn: Rosja nie wyrzeknie się rosyjskojęzycznej ludności na Ukrainie
    A.S.: Niestety. Globalny proces polityczny w żaden sposób nie zmierza w pożądanym przez Pana kierunku. Stany Zjednoczone rozmieszczają swoje okupacyjne wojska w coraz to nowych państwach. Tak wygląda sytuacja w Bośni już od 9 lat, w Kosowie i w Afganistanie – od 5 lat, w Iraku na razie od 3 lat, ale taki stan rzeczy nie potrwa tam długo. Działania NATO i oddzielne działania USA różnią się od siebie w niewielkim stopniu. Wyraźnie zdając sobie sprawę, że współczesna Rosja nie stanowi dla nich żadnego zagrożenia, NATO metodycznie i uporczywie rozwija swój aparat wojskowy – w Europie Wschodniej i od południa kontynentalne odcięcie Rosji. Można zaliczyć do tego jawne materialne i ideologiczne wsparcie kolorowych rewolucji, paradoksalne wdrażanie północnoatlantyckich interesów w Azji Środkowej. Wszystko to nie pozostawia wątpliwości co do tego, że przygotowywane jest całkowite okrążenie Rosji, a następnie utrata przez nią niepodległości. Nie, włączenie Rosji do nowego euroatlantyckiego sojuszu, który sieje propagandę i wdrażanie przy użyciu siły w różnych częściach planety ideologii i form współczesnej zachodniej demokracji, nie doprowadzi do rozszerzenia, a do upadku cywilizacji chrześcijańskiej.


    Aleksander Sołżenicyn o rosyjsko-ukraińskich namiętnościach
    Sprawia mi szczególny ból taki zaciekły brak tolerancji podczas omawiania rosyjsko-ukraińskich stosunków (zgubny dla obu narodów i korzystny jedynie dla ich wrogów), ponieważ ja sam jestem rosyjsko-ukraińskiego pochodzenia i w kwestii wzajemnego wpływu tych kultur nigdy nie widziałem i nie widzę antagonizmu. Wielokrotnie pisałem i wypowiadałem się na temat Ukrainy i jej narodu, o tragedii ukraińskiego głodu, mam wielu starych przyjaciół na Ukrainie, zawsze wiedziałem o rosyjskich i ukraińskich cierpieniach stojących w zwartym szeregu podkomunistycznych cierpień. W moim sercu nie ma miejsca dla rosyjsko-ukraińskiego konfliktu i, jeśli, uchowaj Boże, wypełniłoby się po brzegi, mogę powiedzieć: nigdy, pod żadnym pozorem, ani ja sam nie pójdę, ani synom swoim nie pozwolę uczestniczyć w rosyjsko-ukraińskich utarczkach, bez względu na to, jak by nie próbowały nas wciągnąć w nie szalone głowy.


    Dajmy se luz i zajmijmy się naszymi sprawami Bo podaną rękę nam niechybnie jak nie odetną piłą - to odgryzą własnymi zębami


    Hej !



To cytat z tego miejsca??? http://polish.ruvr.ru/tag_35816677/
Robert


  PRZEJDŹ NA FORUM