Azazel ujawnia swoją tożsamość
Szokujące wyznaia nasłuchowca...
Na skutek małej 'prowokacji dziennikarskiej' tożsamość usera Azazel nie jest już dłużej tajemnicą.
Wysłaliśmy pw z forum do tego użytkownika, i jakież było nasze zdziwienie kiedy nadeszła odpowiedź od... znanego felietonisty, wiecznego nasłuchowca, znanego z wielu for interentowych hejtera.. Tak, znany hejter pomylił wreszcie swoje tożsamości i odpisał na pw wysłane do Azazela!

Przyparty do muru zgodził się udzielić nam wywiadu..

Czy Azazel to twoja pierwsza fałszywa tożsamość
Nie, były, ciągle są inne, ale tą uważam za najciekawszą

Co cię skłania do zakładania coraz to nowych tożsamości, przecież polemizujesz w ten sposób głównie ze sobą..
Kilka czynników.. po pierwsze, uważam ze jestem bardzo interesujący, mądry i wykształcony - czy mogę więc znaleźć lepszego partnera do dyskusi niż ja sam?

Pokrętna logika, ale nie odbiega od całokształtu jaki prezentujesz.. co jeszcze?
Samotność, uczucie porzucenia przez wszystkich dookoła, potrzeba zainteresowania ze strony innych..

Ale jeśli sam ze sobą dyskutujesz, to jakie to zainteresowanie ze strony innych?
Czasem udaje mi się o tym zapomnieć, no a przede wszystkim inni myślą że cieszę się dużą popularnością

O ile inne twoje tożsamości były łatwe do wykrycia, to muszę przyznać że 'Azazel' na prawdę ci się udał.. zmyliłeś chyba wszystkich, gdyby nie ta głupia wpadka pewnie jeszcze byś to pociągnął..
Tak, Azazel to jedna z moich lepszych tożsamości, oczywiście tych tworzonych samodzielnie, w życiu prywatnym

..w życiu prywatnym?
Tak, mam duże doświadczenie zawodowe w tej dziedzinie, dziesiątki lat pracy operacyjnej w kamuflażu, robotnicy, ksieża, zakonnice, Mikołaje, jak akurat mieli okres.. również SWL, projektant motocykli, bliski współpracownik tow. Kałasznikowa... no może przesadziłem, ale to mnie kręci.. jak już się rozbujam to trudno mi poskromić fantazje.. To było konieczne w mojej pracy - fantazja - inaczej nie dalibyśmy rady wytworzyć tych wszystkich teczek..

Rozumiem, że przeszedłeś w tej dziedzinie specjalistyczne szkolenie?
Tak, wiele zawdzięczam mojemu mentorowi, nauczycielowi i Mistrzowi

Zdradzisz nam kto to taki?
Nie, nie moge.. po prostu nie wiem, on był tak dobry w tym co robił, że nawet on sam nie znał swojej prawdziwej tożsamości, osiągnął prawdziwe mistrzostwo.. raz była nawet zabawna sytuacja, bo prowadził operacje 'pod przykryciem' i sam zaczął siebie rozpracowywać.. a że był w tym dobry, zdołał siebie samego rozpracować, przesłuchać,
postawić zarzuty i doprowadzić przed sąd..


To interesujące, i co dalej?
Sprawa się wydała w zasadzie przypadkiem, sędzia był z tych niepokornych i upierał się ze musi zobaczyć oskarżonego przed wydaniem wyroku.. no i jakimś sposobem się zorientował ze oskarżony, oskarżyciel i świadek to ta sama osoba.. Kiedy spotykamy się czasem z dawnymi chłopakami z wydziału dotąd nie możemy zrozumieć jak ten sędzia na to wpadł.. Sprawdziliśmy tony teczek, dokumentacji.. nic nie dawało podstaw żeby przypuszczać, że to ta sama osoba..

Wróćmy więc do Azazela.. czemu wybrałeś taką formułę tej postaci?
Powoli traciłem zainteresowanie innych, potrzebowałem postaci na tym forum, ktora będzie mi 'dokuczać', będzie się ze mną kłócić..

Pamiętamjmy, że sam admin tego forum o mało co cię nie zdemaskował
Tak, to młode jeszcze, niedoświadczone i na moje podstępne pytanie o Azazela napisał 'pomyśl kto ciebie tak nienawidzi'.. na szczęście te debile nie domyśliły się, że to ja sam

Początkowo sugerowałeś że Azazel to ADE..?
Tak, początkowo tak włśnie chciałem tą tożsamość rozwijać, ale użyłem prostego fortelu, przestałem wiązać Azazela z ADE i te głupki szybko o tym zapomnieli..

Czy ADE to też postać fikcyjna? jedna z twoich tożsamości?
Nie, ADE istnieje na prawdę.. w Wrocławiu

Ostatnio zacząłeś twierdzić, że Azazel to Hori...
Tak, taka opcja wydwała się bardziej objecująca.

Obiecująca na co?
Na przyciągniecie uwagi oczywiście, odrobiny współczucia...

A czy Hori to nie jest przypadkiem jedna z twoich super tajnych tożsamości?
Nie, on istnieje.

Znacie sie osobiście?
Nie, nigdy go nie spotkałem..

Wybacz, ale muszę zadać to pytanie.. jesli go nie znasz, nie spotkaliście się, to skąd u ciebie tyle nienawiści?
Nie chce o tym mowić..

Nie tak się umawialiśmy, obiecałeś że bedziesz szczery tym razem..
Nie...

Nalegam..
Dajcie mi spokój! To on was na mnie nasłał! To wszystko jego wina.. oni wszyscy są tacy sami!!

Tacy sami? Kto?
Człowiek haruje jak wół, żyły sobie dla takiego wypruwa, a potem żadnej wdzięczności..

Mówiłeś ze go nie znasz..
I co z tego.. nie musze, wszyscy są tacy sami, on na pewno jest taki sam.. też tam pojechał..

Dobrze.. widze że jesteś wzburzony... zostawmy więc ten temat.. czy masz jakieś inne tożsamości o których jeszcze nie wiemy?
Nie jestem pewien...

Nie jesteś pewien...?
Wspomniałem o moim Mistrzu.. czasem myśle, że ja też mam jakąś inną tożsamość, tak utajnioną, tak zakamuflowaną że sam o tym nie wiem.. troche mnie to czasem przeraża, ale z drugiej strony cieszy, bo może stanę się doskonały, jak mój Mistrz..

Czy ta inna tożsamość to Zbig?
Niee.. Zbig to idiota, łatwy w manipulacji, nie potrafi myśleć..

Ale masz jakieś przypuszczenia..?
....

Stanisławie..?
Nie nazywaj mnie 'Stanisław'!

A jak cię mam nazywać?
Myślę że... że...

Tak..?
SHILOH!

(cdn..)


  PRZEJDŹ NA FORUM