Zaslinienie anteny i linii asymetrycznej a dopasowanie impecylizmu
... z cyklu bardzo gupie pytania..
Ja ostatnio powiesilem (tyle ze mi teraz sztorm troche potargal, nie macie pojecia jak tu wieje)
Random Wire z trafo od Rubina
. Jedyny problem jaki mam to straszne szumy, ale juz namierzylem dzis rano zrodlo - za domem
mam dojarke jakis, no i ten ocean szumi (nie macie pojęcia jak tu wieje i szumi na psmie 20m)
szuymy na poziomie S9, 50 m dalej zerowe... i ja dalej nie
slysze, za to mnie slysza, mam na mojej stronie prosbe do SWL czy mnie słyszo i po
powieszeniu w necie info - teraz mnie słyszo bez tej anteny Słyszałem ba WEB SDR kilka
ciekawych miejsc z krajow z o ktorych dotad nie mialem poj ecia (Japonia, Nowa Zelandia,
Malezja myslalem że to ino w filmach) - wnioskuje ze by mnie slyszeli, tylko ja tej titawy nie
umiem nie mogem sie nauczyć - przez ten wlasnie WUML...
Jesli masz problem z administracja a mozesz powiesic LW, sprobuj z tym trafo, daj tak dlugi
przewod jak tylko sie da, masz wszystkie pasma od 80 do 6 m na jednym drucie, a jak koledzy tu
pisza, czym dluzszy (drut) tym lepszy i nie mam powodu zeby im nie wierzyc. Za przeciwwage
robi u mnie pare set metrow linki wywalonej z piewszego pietra za okno, (którą dostałem od Sraska
przed ucieczką do Irisch jakies pol metra lezy jeszcze pod łużkiem na ziemli, dokladnie na
asfalcie, fizycznie nie uziemione. Porownjac nawet teraz, kiedy antena jest
w czesci jakies 2m nad ziemia slysze i tak lepiej niz na inv-V co mam na strychu.
SSSR na wszystkich pasmach, tylko na 80m okolo 20 metrow, po tym jak czesc anteny spadla
blizej ziemii. W tym tygodniu podnosze ja wyzej, potaram sie tez wydluzyc i zobaczymy jak to
wplynie na pasmo 80m...

Ja nie uzywam AUTUA wogole, tylko rower poniemiecki co zabrałem ze sobą jak uciekałem
SWR ktore podalem z samego trafa wychodza oj wychodzą !.. U mnie jest przewod zagiety, trafo
lezy na parapecie, drut idzie jakis 2m pionowo, opiera sie o daszek nad oknem (w jednym
punkcie) potem idzie w gore jakies 5 m pod katem ok. 60 stopni, potem znowu w duł, tam znowu
opiera sie o szczyt dachu, potem po dachy cig cakiem, z każdej strony zwisa mi po kilka cali.
potem na drzewojedno, z drzewa na asfalt. z asfalta na drugie drzewo, potem na słup (telefon
sztanga) potem znowu na szopę gdzie bede miał swiniaka i psa na łancuchu (czy ten łańcuch nie
będzie robił zakłuceń ?) a dalej szedl po drzewie jakies 20 - 30m, ale teraz sie poodczepialo do
energiatyki i nieco mi zwisało jak mnie je...bło...

Napisałem kolejny list do kolegi z SP - nie odpisuje, ani nie publikuje, pewnie się w końcu na mnie pogniewał

Może będę wołał na 6 metrach i wyżej, to mnie usłyszy u QSLkę posle


  PRZEJDŹ NA FORUM