obwieszczam że sobie słucham Nightwish - Swanheart
    white.culson pisze:



    Nie mam odwagi aby Ci podpowiadać czym się zająć, przytoczę może wpis na QRZ.COM poczyniony przez W4RQ którego przed trzema godzinami odbierałem na pasmie 30 metrów emisją FT8


Cześć

Wiesz przyznam się, że tą emisją się zainteresowałem kilka tygodni temu po przeczytaniu jakiegoś twojego wpisu.
Uruchomiłem to i przeprowadziłem do dziś ponad sto łączności. Ciekawa rzecz, nie wiedziałem, że istnieją
takie emisje na KF w których kanał radiowy jest jakby "współdzielony", a zdziwił mnie też fakt iż
czasem odbierałem jakieś stacje których nie słyszałem "na ucho" jakby poniżej poziomu szumu. No wiesz
wskoczyłem na jakieś pasmo, wydawało mi się, że kanał jest pusty a program coś wypluwał.
Wczorajszej nocy jeszcze trochę "poklikałem", ale to się jednak nudzi. Mam wsjt-x sprzęgnięty z
cqrlog-iem i tak "rypię" automatycznie te łączności używając wyłącznie myszki, trochę bez sensu...wesoły
Ale dzięki za temat, ciekawa rzecz.
Jednak coś innego jest dla mnie ważniejsze - ta antena pętlowa o której napisałeś. Wiesz z tymi LW mam głównie taki problem
że w.cz. "tchnie kędy chce", niczym Duch Święty oczko Do 7MHz jeszcze jako tako jest, ale wyżej to już dziwne rzeczy się dzieją.
Dodałem balun 1:1 na wejściu skrzynki, jakieś ferryty na kablach, ale to wszystko są półśrodki. Zresztą to uziemienie
do piorunochronu, które posiadam, niepokoi mnie bo w przypadku rażenia piorunem w instalację odgromową mojego bloku
skutki takiego połączenia są nieprzewidywalne, a potencjalnie bardzo groźne. Ale kiedyś czytałem, że ludzie stroją
pętle o przypadkowej długości takimi skrzynkami jak moja tylko mi się wydawało, że zawieszenie pętli w moich
warunkach będzie zbyt trudne. Po przeczytaniu twojego postu jakoś mnie "olśniło" i widzę jak to mogę prosto
zrobić ale długość pętli musiałaby być przypadkowa (około 100 metrów). Jeszcze poszukam informacji na ten temat jednak
to prawie na pewno wykonam. Gdyby mi wyszło to chyba pozbyłbym się największego problemu - tego wiecznie nieskutecznego
uziemienia. Dzięki za inspirację wesoły
Zakłócenia mam tu też olbrzymie, podobne jak piszesz, masakra... Ale to nie ważne bo wiem że lepiej tu
nie będzie. Mieszka się wygodnie i tanio jednak to nie jest miejsce na poważne radiowe eksperymenty.
Bardzo dziękuję za podpowiedź z tą pętlą, pomyślę o tym w tygodniu.

Piotr

P.S. To skakanie po drabinach jednak może sobie już odpuść - użyj syna, że tak powiem wesoły Ojciec
mnie wykorzystuje do różnych spraw dla niego już nie osiągalnych bo mu wysiada wzrok i słuch,
a ciągle chciałby być maksymalnie aktywny. Kłócimy się przy tym często (trudno mi jest zastąpić
jego niedomagające zmysły...) lecz kielich gorzały przeważnie rozładowuje napięcie i jakoś nam wychodzi wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM