obwieszczam że sobie słucham Nightwish - Swanheart |
white.culson pisze: Jak się ma trzy punkty podparcia, warto się pokusić o pętlę w polaryzacji "H" w rezonansie np na pasmo 40 metrów plus skrzynka antenowa. Jeśli antena jest poprawnie wykonana i bez skrzynki da się ją dostroić do radia, czy radio do anteny, powinna prawidłowo pracować na innych pasmach razem ze skrzynką. Jak odległości do punków podparcia są za wielkie, cienkie, ale wytrzymałe odciągi z nowoczesnych materiałów powinno załatwić sprawę. Cześć Więc było to tak... Zdjąłem dwa LW i dolutowałem do tego trzecie ramię tworząc pętlę. Przygotowywałem się do próby samodzielnego powieszenia tej testowej prowizory gdy koło drugiej otrzymałem sms od kolegi z pytaniem czy może wpaść na szluga (on wie, że z reguły nie przesypiam nocy z piątku na sobotę). Urodził mi się w głowie szatański plan wykorzystania go w moim dziele Zaprosiłem go serdecznie nadmieniając, że przy okazji mógłby mi pomóc troszkę w małym eksperymencie... Ochoczo się zgodził i przybył za godzinę z jakimś swoim kolegą, którego po drodze spotkał, a obydwaj w nastrojach (delikatnie mówiąc) wybitnie weekendowych... Co mi pozostało, próba teoretycznego wyjaśnienia czekającej nas roboty nie przebiła się przez barierę odmiennych stanów świadomości moich przygodnych współpracowników, więc walnąłem pięćdziesiątkę na odwagę oraz w nadziei łatwiejszego nawiązania kontaktu z umysłami znajdującymi się pod wpływem, hmmm, czegoś tam... Tak uzbrojeni udaliśmy się w teren Mróz się dawał dosyć ostro we znaki, tym bardziej, że koledzy chyba dość długo nie jedli będąc w ferworze weekendowych upadków i wzlotów Ale szło nam dobrze, choć napatoczył się jakiś ciekawski lokator z pytaniami co to właściwie za druty "bo już wcześniej je widział i czy może my telefony na tym podsłuchujemy". Kolega kolegi zaczął się strasznie jąkać i coś do niego mówił, ale nie zrozumiałem ani słowa. Ja zajęty robotą powiedziałem, że odbieram na nich stacje radiowe z odległych krajów Chyba wyczuł, że w miejscu i czasie jest wybitnie "persona non grata" bo przeprosił, że przeszkadza, podziękował i taktownie się oddalił. Ale kolega i kolega kolegi stawali się coraz bardziej nerwowi i ponaglali by jak najszybciej kończyć robotę. Ja dopiero potem "załapałem", że mogli mieć przy sobie nie spożyte dotąd weekendowe witaminy i zaczęli bać się ewentualnej wpadki gdyby np. pojawił się jakiś zabłąkany patrol... W każdym razie udało się to powiesić, a mi trochę głupio że kolegom dałem tylko po szklance herbaty na rozgrzewkę. Chociaż oni mieli już chyba tak rozbudowany front rozrywek weekendowych, że nie będą mi tego pamiętać bo telefony im non-stop pipczaly, coś tam klikali i gdy po kolejnym smsie kolega kolegi porozumiewawczo spojrzał na kolegę wypowiadając wiele znaczące słowa "no wiesz ona zaprasza bo jej facet jest dziś ostatni dzień za granicą", po chwili konsternacji zerwali się, kolega rzucił zdawkowe "to nara Pejta" i zniknęli żegnani moimi podziękowaniami, których już z pewnością nie słyszeli pochłonięci kolejnym weekendowym wyzwaniem. Co do konkretów to rzecz wygląda tak. Prawdopodobnie pomyliłem się w ocenie odległości (mierzyłem to ponad rok temu i dość niedbale) i ta pętla ma chyba trochę poniżej 80 metrow, a nie 100, jak wcześniej przypuszczałem, bo stroi się świetnie bez skrzynki na 4,00 MHz. Jeżeli dobrze się domyślam to w przyszłym tygodniu ją przedłużę (mogę to łatwo zrobić przez przeniesienie punktu zasilania na drugi koniec balkonu) i może stanę się szczęśliwym posiadaczem pełnowymiarowej delty Na razie ją zasiliłem przez balun 9:1 od LW bo taki akurat miałem, ale SWR zależy od długości fidera z czego wnioskuję, że nie ma dobrego dopasowania. W przyszłym tygodniu poeksperymentuję z przedłużeniem ramion o kilka metrów i zamówiłem też balun 4:1 dedykowany dla delty. Gorzej będzie jak to jednak nie zadziała, okaże się, że znów mi się coś uroiło itp, itd... Gdyby tak było to trochę się rozczaruję, ale pewnie nadal będę eksperymentował ulubioną przeze mnie ostatnio metodą rosyjskiego inżyniera Macajewa Właściwie mam ten komfort, że nie jest to dla mnie sprawa "życia i śmierci", bo na tym nadawaniu mi aż tak strasznie nie zależy a dużo nie kosztuje i mam co robić w wolnym czasie. Poza tym nie boję się zbłaźnić bo wiem, że na antenach się nie znam. Przerasta mnie ten temat - za dużo w tym matmy. Mam gdzieś knigę Daniela Józefa Bema (to był chyba jeden z lepszych, o ile nie najlepszy, nasz spec od anten) "Anteny i rozchodzenie się fal radiowych". Jak ją próbowałem czytać w młodości to nie zrozumiałem literalnie niczego, więc pewnie teraz też bym nie pojął Ale ogólnie mam dobre przeczucie i jestem ci szczerze wdzięczny za tą sugestię o delcie. Zakleszczyłem się w tych durnych LW zamiast po prostu twórczo pomyśleć. Wiesz, w dużym stopniu może przez to, że zainwestowałem w tą przeklętą skrzynkę, która okazała się bezwartościowym szmelcem. Jeden błąd często pociąga za sobą kolejne. Teraz już troszkę żałuję, że odwaliłem taką prowizorę lutowaną z trzech drutów no i ogólnie trochę byle jaką bo jak zadziała to będę codziennie ze strachem zerkał czy tam coś nie spadło... No ale okaże się w przyszły weekend czy się nie przeliczyłem w tych optymistycznych założeniach. Szkoda, że jutro muszę iść do roboty bo bym to wcześniej sprawdził... Aha, ten cholerny autotuner idzie w odstawkę, wariuje z tą pętlą jeszcze bardziej niż z LW, nie wiem już sam czy on po prostu nie jest uszkodzony. Na osiemdziesiątce ciągle chwalą jakiś CG-3000, który rzekomo wszystko stroi, a ten FC-40 na dobrą sprawę nie stroił mi niczego bo nawet te LW o trzech różnych dlugosciach stroił jako tako dopiero po podłączeniu ich przez balun 9:1. Trudno, nie pierwsza życiowa wtopa, a jak by ktoś był zainteresowany to wstępnie oferuję go za połowę ceny "sklepowej". Prawie nówka na gwarancji z Conspark-u. Hehe, po tej "reklamie", którą jej zrobiłem chyba nie uda mi się zdobyć nabywcy Piotr |