Femmina accabadora Zwyczaj znany w rodzinie Urbanowiczów |
pepe pisze: Michal_Czarkowski_sq4ctp pisze: Dopiero gdy wróciłem wczoraj wieczorem z muzeum do domu Mam takiego znajomego, co śmiga od lat po tych "nocach muzeów" żeby się za darmo najeść Mówił mi, że w każdym dają jakiś poczęstunek (po kawałku pizzy, cy coś) i jak się właściwie rozplanuje w czasie wizyty w poszczególnych miejscach, to można kilkukrotnie załapać się na darmową szamkę. Kurde, dla darmochy ludzie potrafią się na prawdę mocno nakombinować... https://ddb24.pl/artykul/pan-jan-lowca-szpiegow/303608 https://www.facebook.com/janbondaruk.1937 Gdzieś w sieci był kiedyś krótki film z SP4ANN i harcerzami… http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/155374: „Radiostacje w zbiorach Jana Bondaruka pokaże Archiwum i Muzeum Archidiecezjalne. Spotkanie i prelekcja o zbiorach o 19:00.” Muzeum Archidiecezjalne więc przy okazji popatrzyłem sobie na archidiecezjalne eksponaty, tyle że pobieżnie. Jednym z ciekawszych eksponatów moim zdaniem jest sprzęt przypominający o tym: „Ruch oporu obejmował ludzi wielu narodowości. Do tego ruchu oporu należał też m.in. bydgoski krótkofalowiec Gwidon Damazyn (znak wywoławczy SP2BD). Na polecenie kierownictwa ruchu oporu, zbudował on w warunkach obozowych radiostację nadawczo-odbiorczą, przez którą udało się wezwać wojska amerykańskie na pomoc, co uratowało życie wielu więźniów przed ich wymordowaniem przez hitlerowców” https://pl.wikipedia.org/wiki/Buchenwald_(KL) Wystawa będzie trwała jeszcze jakiś czas… (chyba do końca października (listopada?)) Sam wiesz, pepe, jak mało osób się interesuje tym całym radioamatorstwem. Kogo jak nie krótkofalarzy mogą zainteresować drugo/zimno wojenne radiostacje szpiegowskie i inne tego typu wyposażenie? Impreza taka może przecież być (i była) okazją do spotkania innych radioamatorów, zrobienia zdjęć, filmów a nawet nagrania audio… prelekcji (zrobiłem tylko kilka zdjęć ), a w związku z tym, że krótkofalowcy spotkali się niemal wyłącznie we własnym gronie atmosfera spotkania była inna niż „muzealna”. Można tam również zobaczyć, że słuchawki douszne, powszechnie znane i używane nie są współczesnym pomysłem. Może pierwotnie chodziło o to, żeby na uszach i ich okolicach nie pozostawały charakterystyczne, dekonspirujące ślady pozostałe po używaniu ówczesnych słuchawek o tradycyjnej konstrukcji… |