sq4ctp - widzisz co narobiłeś..?
Stasiek strzelił focha
    Michal_Czarkowski_sq4ctp pisze:

    Stachu, Stachu ile masz jeszcze kont na tym forum?

Tyle ma tu tożsamości, ile wstydu w sobie przed przyznaniem się do siebie samego. Multiplikowaniem nicków
zagłusza tętniące w nim nieustannie pytanie: "kim ja jestem?!". Próbuje wam (młodym) wbić fałsz do głowy
gloryfikując "komunę", bo liczy na to, iż nie znając panującego tam zamordyzmu i ogólnego
prymitywizmu dacie się nabrać. Zapomniał chyba, że nie ma już "oficera prowadzącego", który pochwali
i wynagrodzi go finansową gratyfikacją za taką postawę. Obserwując jego poczynania spróbujcie sobie uświadomić,
że w tamtym ustroju od takich indywiduów zależało często być - albo nie być normalnego człowieka.
Takie tępe prymitywa kształtowały rzeczywistość w sposób absolutny. Chcielibyście żyć w takim świecie?
Nie przypuszczam... Nieświadomie wystawia "komunie", którą tak kocha i z taką nostalgią wspomina,
jak najgorsze świadectwo. Na inne zresztą ta ohydna rzeczywistość nie zasługuje.
Śmiejecie się dziś z rzeczywistości Północnej Korei:jeden wódz, jeden kanał telewizyjny na którym pierniczą
wciąż te same dyrdymały, partia - która zawsze "ma rację", więzienia dla "nieprawomyślnych", zakaz dowiadywania się
tego, co na świecie się dzieje itd. itp. - przecież podobnie było u nas w tamtych czasach, a jemu się taki
system podobał i najpewniej chciałby wrócić do niego. Ja taki może stary nie jestem, ale jako "osesek"
słuchałem z babcią Radia Wolna Europa i gdy zaczynało trzeszczeć (pewnie na skutek ułomności tego
PRL-owskiego radia), otrzymywałem komentarz od babci: "znów te ruskie k***y zagłuszajo!" wesoły (takich "zagłuszarek było
kilka w Polsce, był kiedyś na ten temat artykuł w KP, jak mi się będzie chciało to poszukam i wkleję).
Ale o tym wam pan "nasłuchowiec" nie powie, bo przecież jemu wtedy "partia" mówiła co ma myśleć, słyszeć i czuć - podobało mu się.
To był zupełnie inny świat niż ten, który znacie, nie dajcie się omamić temu indywiduum, które dopiero na starość
od nas uczy się podstaw kultury... Jara go obcowanie z nami, bo nawet besztając go mimochodem dajemy mu coś,
co radzieccy towarzysze i ich lokalni sługusi przed nim przez dziesięciolecia skutecznie ukrywali - kulturę
i cywilizację białego człowieka...


P.S. Różnimy się ze Staszkiem w sposób niemalże "organiczny". On jest typem sługi naszych ciemiężycieli, natomiast
ja typem ich śmiertelnego wroga. To tak gwoli wyjaśnienia istoty naszego sporu...





  PRZEJDŹ NA FORUM