Listy z pogróżkami
W ciągu oststniej doby otrzymałem kilka listów z pogróżkami, nie nie od Stacha, w sprawie Stacha...

Z listów tych wynika, jakobym 'popsuł' Stasia, sprawił że zamilkł, albo się obraził, a nawet jeden salony pomysł że Stach się czegoś przestraszył.

Muszę zdementować i kategorycznie zaprzeczyć - jeśli moja działalnośc ma jakikolwiek wpływ na Stacha, to jedynie podtrzymujący go przy życiu, napędza jego nienawiść, pobudza krążenie, wentylacje płuc (a co za tym idzie dotlenienie obu komórek muzgowych) a także zwiększone wydzielanie zółci. To wszystko służy podtrzymaniu funkcji życiowych (nędzne to życie, ale jednak).


Zapytacie więc czemu Stach zamilkł?

Proste, małżonka wróciła, więc znowu ma szlaban na internet.

Sklepowa też widziała jak znowu odwiedził do znajomy od lat dwudziestu dzielnicowy, ale Komenda Policji w Rybniku jak dotąd nie wydała w tej sprawie żadnego oświadczenia.

Czy należy się spodziwać jakiejś aktywności Stacha?

Tak, przecież cały czas P.T. małżonka go na oku mieć nie może, na pewno Stach się jakoś dorwie do netu i zapoda ciętą ripostę. STawiam na 3 w nocy +- 2 godziny.


  PRZEJDŹ NA FORUM