Gdyby kmiotek...
wiedział...
A co ma ten biedak zrobić ? W zaparte leci bo przecież nie pokarze swoich akt (ma dostęp z "urzędu" do swoich akt) aby wybielić swą (parszywą ?) historię bo doskonale pamięta co w nich jest. Lepiej zaprzeczać czyż nie ?
Akta mogły być oczywiście fałszowane ale dotyczy to tylko wielkich postaci politycznych/historycznych ale nie takiego szeregowego kmiotka na którego kompromitacji nikomu kto mógł to zrobić nie zależało.

Komu zależałoby aby fałszować akta pospolitego donosiciela ze Śląska (tam było wielu bo ruch robotniczy) ,który sam gorliwie zgłosił się dla "służby ojczyźnie" i jeszcze dziś pisze że zrobiłby to samo bo kapowanie to "służba" ojczyźnie ?


  PRZEJDŹ NA FORUM