Nie bójmy się tak bardzo Staszka i jego "fekaliów" - chyba, że nie chcemy być uczestnikami świata.
Wiem z doświadczenia własnego, że zło nie potrafi
Abstrahując już do przedmiotu naszego sporu (zresztą sam nie wiem jaki on jest, chyba to kto z nas jest "złym człowiekiem")
napiszę coś o pamięci. Sam jej nie posiadam i częstokroć borykam się z tym samym problemem po raz kolejny nie
przypominając sobie w jaki uprzednio sposób go rozwiązałem. Zauważyłem przy tym, że szereg ludzi polega jedynie
na swojej pamięci i tylko na jej podstawie "rozpracowuje" rzeczywistość. To się sprawdza w praktyce, ale
jest takie nudne i ta metoda wykłada się przy "nowym", przy tym z czym jeszcze nie mieliśmy do czynienia.
Ta metoda (na którą skazani są "pamięciowcy") nie jest twórcza i jest taka cholernie nudna...

P.S. Chwilę o tym pomyślałem i widzę, że spłyciłem problem. Pamięć jest dobra jeżeli korzystamy z niej w sposób
"kombinatoryczny". Przeciwstawiamy w naszym umyśle różne zapamiętane uprzednio zjawiska oraz konfrontujemy je
z obecnie poznanymi w celu wyciągnięcia wniosków. Nie wiem jak to powiedzieć, nie ważne...

P.S.2 Cóż, lecz by tę metodę w praktyce stosować to trzeba posiadać jednocześnie te dwa talenty: pamięć i rozum,
a ponad to - by stosować ją skutecznie, trzeba mieć też dobrą wolę. Nie ważne...


  PRZEJDŹ NA FORUM