Polszacki Nie chco z tobo gadac? Nie chco ci potwierdzać twoich chorych tez. Ba!
Nie chco na mnie, razem z tobo ujadać!
Nie miałeś się czego złapać i strasznie drętwo ci wyszło. Nie możesz przyznać racji swojemu wrogowi,
wrodzona tępota ci na to nie pozwala, więc w obliczu braku argumentów rozrzucasz łajno na oślep w nadziei,
że coś tam może przylgnie. Od dziecka mnie zastanawia, dlaczego ludzie tacy jak ty po prostu nie
przejdą na "jasną stronę mocy", lecz uparcie tkwią na z góry przegranej pozycji służąc złu. Nadal tego
nie kumam. Cóż, poznanie głupoty własnej bywa łatwiejsze od zrozumienia cudzej głupoty...



  PRZEJDŹ NA FORUM