Uwaga - straszna tragedia - nad ranem Krzysiek Śliski SQ6ADE stracił prawe oko i ciężko raniony, prz
ebity oczodół, przebity mózg. Stan ciężki.
[quote=Janek_z_Rzemiencic]
    Michal_Czarkowski_sq4ctp pisze:

      MichaI_Czarkowski_sq4ctp pisze:

      Uwaga - straszna tragedia - nad ranem Krzysiek Śliski SQ6ADE stracił prawe oko i ciężko raniony, przebity oczodół, przebity mózg. Stan ciężki.

      Nawiązalim kontakt z żoną, żona kategorycznie sprzeciwia się jakiejkolwiek pomocy.
      Bo jakby przeżył, powiedziała, to pomoc przeznaczy, na nowe narzędzia tortur.
      Lutownice grzałkowe, którymi przypalał intymne miejsca żonie.
      Kable i łańcuchy do bicia, torturowania żony. Boi się że ją udusi poduszką, lub wbije jej gwóźdź do głowy i potem spali na ognisku starego.
      Przed tym będzie się wyżywał na niej. Zazwyczaj każe jej przywiązać dildo aby go dupcyła w odbyt. Już tego smrodu wytrzymać nie mogła, z odbytu leje się ropa, nieleczone rany po penatracjach przez meneli.

      Telefony:
      Lekarz Kierujący Oddziałem:
      71 32 70 306
      Pielęgniarka Oddziałowa:
      71 32 70 302
      Lada Pielęgniarska:
      71 32 70 360
      Sekretariat:
      71 32 70 256,
      71 32 70 522

      Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Wrocławiu
      Oddział Okulistyczny
      Lokalizacja: Oddział znajduje się na VI piętrze szpitala

      Lekarz Kierujący Oddziałem
      dr n. med. Agnieszka Kowal-Lange
      Zastępca Lekarza Kierującego Oddziałem
      lek. Ewa Drozdowska - Łukaszewicz

      Nie udało się ustalić na jakiej sali leży
      Policja prowadzi sprawę i w związku ze specyficzną systuacją, niechętnie informacji udziela bo Krzysiek Śliski był aktywnym kapusiem Policji Wrocławskiej.

      Kulisy wypadku
      Krzysio przygotował się do podglądania przez dziurę do kibla kolejowego.
      Wracający z defilady w stolicy jakiś kosynier, po wejściu do kiblo, i wyciągnięciu organu celem oddania moczu, zauważył w dziurze wyborowanej - oko, ludzkie oko. Nie namyślając się rekonstruktor kosynier - dziabnął w ten otwór w to oko kosą na sztorc. Ni zaczęło się
      Straszliwy ryk, jakby na działce starego wieprza bili, potoki krwi, wyłupione oko wypadło do międzytorza i szczur go porwał. Był problem wytargać ostrze z oczodołu, ułamano ostrze i Śliskiego zawieziono na SOR.

      Czy się litować nad mendą ? Jego stara, prosi aby se odpuścić. Ja tam nie jadę, bo muszę agrest obierać za Zaściankami.

    Podróba…
    Nawet z mapy nie umiesz korzystać…



Znowu sam ze sobą nawijasz?[/quote]
Jadę na Policję… Pewnie się okaże, czy „nawijam” ze sobą.


  PRZEJDŹ NA FORUM