W takim kawałeczku tekstu, zawarta cała inteligencja tfurcy. Jakimi to meandrami, jakimi przewężenia
w mózgu, między jakimi łachami, mieliznami, ten by


Być może wielu wrogów Polskości obecnie "podryguje" w spazmach przypominających agonalne, lecz nie cieszmy się tym.
Pracujmy nad sobą, bo w innym przypadku nasza radość może być bardzo krótka i tragicznie się zakończyć. Nie uznawajmy
upadku naszych wrogów za nasze zwycięstwo, bo to prosta droga do naszego upadku. Stosuję w życiu osobistym metodę
wiecznego niezadowolenia z samego siebie i ona w dłuższej perspektywie zawsze się sprawdza. Tak "na krótką metę"
to niczym nikomu nie zaimponuję, jednak w rozleglejszej perspektywie czasowej to ja właśnie mam wszystko, czego mi
potrzeba i nikogo o nic prosić nie muszę, delikatnie rzecz ujmując. Naród to nie tylko my oraz nie tylko tu i teraz.
Na razie jesteśmy bardzo słabi, mamy bardzo wiele braków praktycznie pod każdym względem. Ogólnie mówiąc nie ma
czym się jarać, no chyba tym, że dzięki naszym przodkom w ogóle istniejemy, mając jednocześnie dość "strategiczne"
położenie terytorialne w Europie... Nie wiem, ale ciesząc się w sobie skupmy się na pracy, jakoś tak mi się wydaje.

P.S. A poza tym, to powszechnie wiadomo, że nikt tak skutecznie jak my Kacapom po mordzie nie dałwesoły Tylko niech ta "radocha"
nie zamroczy naszej świadomości, że tak powiem... To już tak trochę a propos niedawnego święta mi się napisało...





  PRZEJDŹ NA FORUM