OsobnikMialOdUrodzenia pisze skopiowane traktaty z okresu PRL i nieboszczki PZPR
Prosiaczka olśniło? wsadził łeb do gara wie że gar
    Katolizator pisze:

    OsobnikMialOdUrodzenia pisze skopiowane traktaty z okresu PRL i nieboszczki PZPR


    OsobnikMialOdUrodzenia
    01.10.2018 14:04:47


    Grupa: Użytkownik

    Posty: 68 #2590461
    Od: 2018-7-12


    Ilość edycji wpisu: 1 Dedykuje Michałowi i Pepe.

    Skąd się bierze gówno wyjaśniać nie trzeba, wszyscy wiemy że zdupy, stąd ścisłe powiązanie zainteresowań Staśka tymi klimatami.

    Ale jak to się dzieje, że dupa, rectum, wydala gówno?

    Pod koniec lat 60-tych ubiegłego wieku radzieccy naukowcy stanęli przed bardzo wąznym i kompleksowym problemem.
    W czasach przed Wielką Rewolucją Socjalistyczną, każdy chłop trzymał sobie jedną (lub kilka) świni i problem produkowanego przez nią gówna rozwiązywany był na poziomie pojedynzego gospodarstwa, nie stanowiło to większego problemu. Kiedy jednak Kraj Rad wprowadził kołchozy, zagęszczenie zwierząt na danym obszarze wzrosło nawet klka tysięcy razy. Pojawił się więc problem gówna, a dokładniej mówiąc jego nadmiar.

    KC KPZR podszedł do problemu bardzo poważnie - powołano 9 niezależnych grup ekspertów i wysłano je w różne rejony ZSRR. Żadna z tych grup nie wiedziała o innych, nie zachodziła więc obawa że wyniki uzyskiwane przez jedną grupę mogą w sposób świadomy bądź nie, wpłynąć na wyniki którejkolwiek z grup pozostałych.

    Po kilkumiesięcznych badaniach w terenie, wszystkie grupy doszły do tych samych wniosków.
    Głównym i niemożliwym do obalenia wnioskiem był ścisły związek wydalania gówna z przyjmowanym przez świnie pokarmem.
    Świnia jadła, przerabiała to na gówno które wydalała. Efektem ubocznym był przyrost masy własnej świni, ale to zagadnienie nie zostało zdefiniowane w programie badań komisji.
    Wszytkie grupy niezależnie stwierdziły, że jakość pokarmu nie ma żadnego wpływu na ilość czy jakość gówna.

    Ponieważ przed każdą grupą postawiono to samo zadanie - ograniczenie, czy wręcz zlikwidowanie zjawiska wydalania przez świnie gówna, następny krok był jasny dla każdej komisji: pozbawiono świnie źródła gówna, czyli pozbawiono je pokarmu.

    Nie będę was zanudzał danymi statystycznymi, napiszę tylko, że zależnie od cech osobniczych świni, jej wagi, wieku itd, po pozbawieniu świni pokarmu wydalanie gówna trwało jeszcze jakiś czas, po czym całkowicie zanikło.
    Wydawało się że znaleziono rozwiązanie, jednak po pewnym czasie (znów różnym dla różnych osobników) zaobserwowano niepokojący efekt uboczny - świnie zdychały.

    I w zasadzie na tym kończę, licząc na waszą inteligencję.

    Watpię prosiaczku nie tylko w ich inteligencję, ale i w twoją inteligencję.

    Po tylu latach jakieś olśnienie przyszło?
    Co cię prosiaczku natchnęło?

    Ja wam debile od lat usiłuję to samo do zakutych łbów wtłoczyć - nagle prosiaczka olsniło?

    A może ta zmiana pogody, nagłe ochłodzenie i nagłe zmiany ciśnienia prosiaczkowi cosik w mózgu na moment poprawiło funkcjonalność

    Czyli co prosiaczku?

    Nastanie spokój na forum?

    Nie sądzę

    Misza to głab i pieniacz, on potrzebuje takich kliomatów jak tlenu w powietrzu
    Grabowski vel pepe polszacki, to też nielichy głąb.

    A ty prosiaczku czyścisz przedpole, rozminowujesz przedpole, przed przejęciem forum?
    Nie sądzę prosiaczku, abys potrafił tu sam funkcjonować, nie uda ci się tu zassać ludzi normalnych.

    Tak więc kolejny kapiszon i to jeszcze zamokniety

    Te wszystkie pierdy o ojkofobiach i innych zdradzieckich mordach tak podprogowo na was łotry działają.

    Ale gdyby akurat się udało uwolnić to forum od kompletnych idiotów?

    Już mam temat techniczny o krótkofalarstwie przygotowany, byłby prekursorem ten temat, do dalszej aktywności typowo radioamatorskiej i krótkofalarskiej.
http://kf-ukf.iq24.pl/default.asp?grupa=165377&temat=480090


  PRZEJDŹ NA FORUM