O gównie...
krótki traktat z morałem
    TuathaDeDanann pisze:

      Michal_Czarkowski_sq4ctp pisze:


      Nawet nie podejrzewałem, że on może coś wymyślić sam. lol Jednak ma łeb… Buahahaha

      Niech świnia zdycha.
      Niech świnia zdycha.
      Niech świnia zdycha.
      Niech świnia zdycha.
      Niech świnia zdycha.
      Niech świnia zdycha.
      Niech świnia zdycha.
      Niech świnia zdycha.
      Niech świnia zdycha.




    Bardzo fajnie.

    Na policji był?
    W prokuraturze był?
    W biurze podawczym sądu był?

    Przedstawił jaki móndry po przysposobieniu do nauki obsługi kultywatora.
    Przedstawi jak z mańki zażył starego człowieka co jeszcze może, może ci ryja obić za powyższe.

    Wytłumaczyli bęcwalińskiemu co to obrona konieczna. Ty mnie kamieniem, ja ciebie batogiem.

    Trzy czwarte poniedziałku minęło - a ja czekam. Nie prowokuj mnie!

Niestety nie możesz…
Niestety nie dasz rady…
Niestety…
Hahahahaha
Teraz możesz przeczytać sobie w encyklopedii z Twojej biblioteczki o interpretacji… Możesz też poczytać sobie o rozwielitkach. Myślę sobie, że gdyby rozwielitki potrafiły czytać to ograniczałyby się do treści pojedynczego wpisu, oczywiście tylko wtedy gdyby to było im na rękę. Tymczasem wszyscy w tym temacie tworzą jego treść, więc:

Niech świnia zdycha.
Niech świnia zdycha.
Niech świnia zdycha.
Niech świnia zdycha.
Niech świnia zdycha.
Niech świnia zdycha.
Niech świnia zdycha.
Niech świnia zdycha.
Niech świnia zdycha.


  PRZEJDŹ NA FORUM