Miszeńku kochany Krasnoludku w kapturku wnuczku babki badylarki - to forum - to jedyne miejsce gdzie
nie został ty zbanowany dożywotnio
    Michal_Czerkawski_sq4ctp pisze:

    No dobra, już dobra, Miszeńku kochany ty mój.

    Miał zatrybić z tym kosturem - nie zatrybił.

    Miszeńku kochany ty mój.

    Kostur, kostur wyrwany, wycięty z remizy krzaków za stodołą - taki patyk!
    Taki patyk, co nim twoja babka się posługiwała i waliła nim kogo popadło po łbach - sam pisał o tym - jak babce obraz śnieżył, waliła kosturem po łbach najbliższych, może tiebia po łbie też waliła?
    Obmacaj Miszeńku kochany swój łeb, czy masz na nim wyczuwalne palcoma blizny? Jakieś guzy, zgrubienia?
    To byłoby po tej miłości babki badylarki do wnusia kochanego.
    To byłaby ta droga do badylarstwa, aplikowana tiebia przez babkę badylarkę.

    No!
    Jeszcze dojdziem do tego, abyś się otworzył, aby się otworzyła szczelina, przez którą Miszeńku kochany ty mój, wlejemy ci przysłowiowy olej do łba twego.

    Oj
    Czy nie przedobrzył ja?
    Za dużo edukacji jak na jeden raz?

    No to Miszeńku kochany ty mój - żyj sobie ty.
Umieraj podróbo mnie…


  PRZEJDŹ NA FORUM