Pepe polszacki nie wiedział tego wcześniej i szczena mu opadła - może idiot szuka szczeny i rozumu?
A może z Miszą szukają w szybie górniczej?
Nie widzialem tego wcześniej. Przy paru nazwiskach trochę szczena opada i to nie tylko przez fakt zarejestrowania
jako kapustę (mogło być różnie, wiadomo - "ciężkie czasy" itp), ale te ksywy: dipol, fider,elektron,antena,
rezystor, amator. Wybierając je sobie chcieli podkreślić, że w środowisku radiowym "łowią"?

- głupi buc, bęcwał, ciężki idiota.
Gdybym był radiowcem, gdybym miał wybrać pseudonim aby działać jako współpracownik służb – nigdy bym nie wybrał pseudonimu w jakikolwiek sposób mogącego się kojarzyć z radiokomunikacją.
Druga sprawa.
Funkcjonariusz który takiego zwerbował i prowadził, przygotowywał wszystko od strony formalnej, papierkowej – musiałby być głupi jak „pepe polszacki” aby dla radiowca przyklepać pseudonim dipol, czy fider.
Ktoś kto myśli, że oficerowie SB to byli kompletni idioci, sam wystawia sobie świadectwo idioty. Im młodsi ci oficerowie byli, tym bardziej wykształceni i tym bardziej znali swój fach.
Byli tacy, co się nie sprawdzili, tak jak w każdej innej służbie – chwasty – zostali wyrwani jak chwasty.
U nas nie wiązało się to z fizyczną likwidacją – były i są kraje – gdzie taki chwast wyrwany, zostaje jeszcze spopielony.


  PRZEJDŹ NA FORUM