Pepe polszacki, czy Misza Czerepak - donosy mają wyssane z mlekiem krowy
Taki Misza Czerepak, na forum pisał, że doniesie
    MiszaAntenaUkrainska pisze:

    Skąd po wojnie było tylu współpracowników ze służbami, które naprawdę potrafiły być zajebiście wredne.

    Powtórzę – dla bardzo wielu ludzi – donos na sąsiada – to rozgrywka pomiędzy tymi sąsiadami.
    Tak się składa, że byłem świadkiem donosów – takich poza jakimkolwiek urzędem.

    Taki pepe polszacki ma rozumek jak kura – to i nie ma wiedzy, że w czasach PRL granice Polski były bardzo solidnie chronione.
    Po krótce.
    Była tak zwana „Strefa Nadgraniczna” zaorany „Pas Kontrolny” No i oznaczona fizycznie odpowiednimi znakami, ta granica pomiędzy Polską i sąsiednim państwem, krajem.
    Oprócz kontroli non stop zaoranego pasa kontrolnego – była pełniona służba w strefie nadgranicznej. I to wykonywały umundurowane i uzbrojone patrole, oraz patrole „niemundurowe”
    Były też miasta „wydzielone” ze „strefy nadgranicznej” w związku z tym że były to miasta turystyczne. W takim mieście kontrolowana była oczywiście granica, czyli zaorany pas kontrolny. Ale i działały patrole umundurowane i uzbrojone, oraz patrole niemundurowe – uzbrojone.

    Tu trzeba dodać, że było sporo ludzi, którzy współpracowali ze służbą ochrony granic.
    Były to czasy, kiedy swój własny telefon drutowy – to był rarytas. Ci współpracownicy mieli bezpośredni dostęp drutem do centrali telefonicznej danej placówki, na terenie której współpracownik mieszkał i działał.
Stanisławie Urbanowiczu SP95094KA z Rybnika, ul. Zdrzałka 6, polemizuj z tym wpisem:
    sp3eld pisze:



    Też uważam wypowiedź Henryka za godną zauważenia i wyróżnienia.

    A kapusie? Cóż, niech tu piszą jak najwięcej z pianą na ustach,
    dają mi przynajmniej materiał do kolejnych sprawdzeń w IPN ,-)

    Czekam także na rozwinięcie wątku o molestowaniu przeze mnie jakichś niewiast
    oraz o przedziwnych wydarzeniach na jakimś grzybobraniu...
    Śmiało! Może wyjdzie z tego materiał na proces o zniesławienie?

    Wątek o tym, jak to byłem znienawidzony w Politechnice Poznańskiej ucichł po tym,
    gdy jego fałszywy twórca okazał się być synem ORMO-wca. Biedaczek.

    Dobrze, że jest takie forum i że VSS uruchomił ten wątek, jest co zbierać...

    Zaś wszystkim ex-kapusiom i ich obrońcom powiem tylko jedno: to my jesteśmy
    u siebie, w Polsce, umiłowanej Ojczyźnie naszej, o której wolność i niepodległość
    wielu z nas walczyło z pomiotem przywiezionym na sowieckich czołgach.
    To wy jesteście tym wrogim i znienawidzonym elementem w Polsce!
    Wasz czas się skończył!

    sp3eld


oraz z tym:
https://inwentarz.ipn.gov.pl/advancedSearch?q=stanis%C5%82aw+urbanowicz+g%C4%85sior&page=1,
zamiast przeżywać flashbacki zaczytując się tym tematem:
http://kf-ukf.iq24.pl/default.asp?grupa=165377&temat=478387
, śledząc wpisy użytkownika forum „pepe”:
http://kf-ukf.iq24.pl/default.asp?action=5&id_usr=199745&n=pepe

Tam http://kf-ukf.iq24.pl/default.asp?grupa=165377&temat=478387 znajdziesz coś o Twoim złodziejstwie cudzych tekstów, o pseudonimach i innych sprawach poruszanych przez Ciebie w ostatnio założonych tematach…


  PRZEJDŹ NA FORUM