Szajsman A co tam u Hermenegildy Kociubińskiej i Psa Fafika na plaży - dalej jako „zielona gęś“
Byłeś rozgarnięty jak rozrzutnikiem do gnoju
    Graf.von.Gaser pisze:

    Szajsman
    A co tam u Hermenegildy Kociubińskiej i Psa Fafika na plaży - dalej jako „zielona gęś“

    Byłeś bardzo rozgarnięty, bardziej jak rozrzutnikiem do gnoju.
    _________________
    Po akademii wojskowej Wedla 22 Lipca - zostałem kapralem podchorążym.
    Często pełniłem służbę podoficera dyżurnego kompanii. Darłem się jakby
    mi kręcenie wora robili. Wylądowałem jako podwładny Staśka w „pyłowym“
    Docierał mnie zazwyczaj w świniarni, albo jako myjaka. Mam pecha z tym
    pierdolonym zmywakiem.

Ja to bym Ciebie Stanisławie Urbanowiczu SP95094KA z Rybnika pewnie odstrzelił gdybym tam był… Buahahahha…


  PRZEJDŹ NA FORUM