Ulubieniec nauczyciela, czy ofiarą pedofila? Jak widzieli to rówieśnicy? |
XelSchizman pisze: Postrzeganie wydarzeń przez dzieci uwarunkowane jest ich wiedzą i wcześniejszymi doświadczeniami. Jak dziecko nie mające jeszcze rozwiniętej własnej seksualności lub nie posiadające wiedzy z zakresu wychowania seksualnego będzie odbierać relacje między nauczycielem a jego ulubieńcem? Pamiętajmy, że w połowie ubiegłego wieku seks był ciągle tematem tabu, nie było żadnego programu edukacji seksualnej, nie było internetu. Jak więc uczniowie Szkoły Podstawowej w Gorzyczkach odbierali ogromną zażyłość pomiędzy nauczycielem a jednym z uczniów? Jak przyznaje jedna z byłych uczennic SP w Gorzyczkach, wtedy widziała to inaczej, wszyscy myśleli że to ulubieniec nauczyciela, donosiciel który czerpie z tej sytuacji korzyści. Teraz, ponad pół wieku później wygląda to inaczej, ten pełen leku chłopiec był tak na prawdę ofiarą pedofila. Tak, wiemy że na nas donosił, być może chciał w ten sposób chociaż o kilka chwil odwlec to, co było i tak nieuniknione, ale to on był ofiarą. Musiało to wypaczyć jego psychikę na zawsze. Szajsman ty idioto Nawet w łonie matki chłopiec ma erekcje. Zaraz po urodzeniu ma erekcje. Czy to nasza wina, że abyś ty miał erekcje to musisz zakładać na kutasika dojarkę ty nędzna kreaturo! |