Odznaka Honorowa PZK
A co tam w Warszawie to taki kryzys, że nie ma co jeść i z własnym termosem jeździć trzeba?
Z Warszawy do Kielc w godzinę się dojedzie, a tam czekają "lizaki". Pewnie i tam coś do szamania się znajdzie, a i zapić jest czym. Czasem bywam w tamtych stronach u "scyzoryków", to znam tamte obyczaje. Przez admoinów PKI będę musiał tam w pełnym rynsztunku jeździć i z obstawą, abym z toporem w plecach nie wrócił, albo z jakim scyzorem.


  PRZEJDŹ NA FORUM