Czy Krótkofalarstwo to Ostateczność?
...Wasze inne pasje
    SP1AP pisze:

    Bez urazy Robert, ale za bardzo patrzysz na to z Twojej perspektywy, na bazie swego przykrego doświadczenia! Ja opisuję sytuację pokazywaną wiele razy w TV i ciągle nie rozumiem, jak motocykl, któremu auto wyjechało na drogę po jego prawej stronie, mógł zdemolować jego przód, a tył zostawić bez śladu zderzenia! To co, ten motocykl jechał z naprzeciwka??? To musiałby pędzić lewą stroną drogi!!! No ludzie, czemu ktoś mnie traktuje jak idiotę, skoro wnioskuję logicznie??? To jakaś paranoja!!! pomysłpomysłpomysł


Zbigniew, bez uazy, ale sprecyzuj swoje wpisy, bo sam sobie przeczysz. W jednym poście piszesz "zajechał drogę" a w drugim "wjechał na drogę"
Na logikę (w moim przypadku) kierowca zajechał drogę motocykliście nadjeżdzającemu z prawej strony (Irlandia) pod kątem ok. 45 stopni. Gdyby motocyklista nie reagował trafił by w środek samochodu. Gdyby reagował za wolno, trafiłby w przód po prawej stronie. Proste prawda? Gdyby kierowca rozpoczął manewr o sekundę szybciej motocyklista trafiłby w tylną prawą stronę lub bezpośrednio w tył. Widzisz prosty przykład, a są cztery różne punkty uderzenia, a cały czas winę ponosi kierowca samochodu. Istotne jest co spowodowało manewr kierowcy motocykla, a w drugiej kolejności w co uderzył. Jakby Wałęsa uderzył w drzewo to powiedziałbyś ze to jego wina bo....
Pamiętaj proszę, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Brak wyobraźni, nadmierna prędkość, niedoświadczony kierowca to spotyka nie tylko motocyklistów, ale i kierowców samochodów.


  PRZEJDŹ NA FORUM