No, w jakimś zamroczeniu (eter?) napisałeś o sobie prawdę, całkiem nieświadomie.
Dokładnie to samo pomyślałem gdy zobaczyłem tą "wrzutkę" A tak przy okazji to po pozostałych obrazkach z tego rzygnięcia można wnioskować, że Staszka relacje z płcią przeciwną musiały być nacechowane dużą dawka heroizmu z jego strony Staszku, czy kobieta kojarzy ci się wyłącznie z taką grubą, ohydną człekopodobną istotą? Innych nie poznałeś? Cóż, ty chyba w ogóle niczego pozytywnego w życiu nie doświadczyłeś. Mnie też ten świat najczęściej wkurza, ale wiem jednocześnie, że coś tam fajnego w nim można odnaleźć niezależnie od tego na jakim etapie życia obecnie jesteśmy. Ty natomiast widzisz w świecie same negatywy. Samych złych i brzydkich ludzi, tylko negatywnie opisujące rzeczywistość filmy i podobnie przedstawiająca się muzykę. Tylko bród, smród i wszelki syf... Nie postuluję żebyś zaczął oszukiwać się jakimś "pozytywnym myśleniem", ale dostrzeż też czasem piękno w otaczającej rzeczywistości. Np. to: ktoś skomponował fajną muzykę, ktoś ją zagrał, ktoś nakręcił ładne widoczki, a jeszcze ktoś inny połączył to w taką ładną rzecz...
A nam przyjemnie posłuchać i popatrzeć. Nie wszystko jest głupie złe i brzydkie...
A tak przy okazji to po pozostałych